Wartość majątku wspólnego i sposób jej ustalania nie budził dotychczas poważnych wątpliwości. Powszechnie przyjmowało się, że majątek wspólny podlegający podziałowi powinien mieć skład z chwili ustalania wspólności majątkowej, bez względu na przyczynę jej ustania (np. rozwód, zawarcie umowy majątkowej małżeńskiej), natomiast wartość powinna być ustalona według cen z chwili podziału.
Stan majątku wspólnego
Majątek wspólny małżonków, podlegający podziałowi zawsze ma pewien skład (zawartość). Ten skład w orzecznictwie i doktrynie określa się mianem „stanu”. Stan oznacza skład majątku wspólnego, czyli pomaga w ustaleniu, które dokładnie składniki majątkowe należy brać pod uwagę w postępowaniu działowym. Sąd Najwyższy wypowiedział się w tym temacie kilkakrotne (patrz: postanowienia Sądu Najwyższego z dnia, 11 marca 2010 r., IV CSK 429/09, z dnia 31 stycznia 2013 r., II CSK 349/12, z dnia 28 stycznia 2015 r., II CSK 322/14). W tych wypowiedziach „stan” oznacza jednak zawsze skład, a nie jak nieraz błędnie przyjmowano stan techniczny, właściwości, stan zużycia, kondycja.
Wartość majątku wspólnego
Wartość majątku wspólnego powinna być ustalona na dzień dokonywania podziału, a więc na dzień orzekania, a ściślej – chwilę zamykania rozprawy. Znajduje to swoje uzasadnienie nie tylko we względach natury ekonomicznej, ale również w przepisach postępowania cywilnego (art. 316 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). „Przedmiotem podziału staje się wówczas majątek istniejący w chwili podziału, w stanie w tej chwili stwierdzalnym, mający właśnie wtedy określoną wartość stanowiącą następnie wyznacznik wartości udziałów i podstawę rozliczeń między uczestnikami” (tak: Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23 lutego 2018 r., III CZP 103/17).
W tym orzeczeniu Sąd Najwyższy odniósł się także do wykładni celowościowej. Wskazał, że należy pamiętać, że dokonywanie podziału majątku wspólnego (działu spadku) nie jest w polskim porządku prawnym obowiązkowe. To także przemawia za uwzględnieniem chwili podziału jako miarodajnej dla rozliczenia uczestników oraz oceny stanu i wartości składników majątku wspólnego. W przeciwnym razie – odwlekając podział – uczestnicy ponosiliby nieusprawiedliwione ryzyko, że stan dzielonych przedmiotów (praw) zastany w chwili ustania wspólności, będzie drastycznie odbiegał od stanu dającego się stwierdzić w chwili podziału. Nakaz uwzględniania stanu i wartości majątku wspólnego w chwili ustania wspólności prowadziłoby do ustanowienia pozaustawowego przymusu bezzwłocznego dokonywania działów. To z kolei należy uznać za niedopuszczalne.